O istneniu tego serialu dowiedziałem się po tym, jak pojawił się do ściągnięcia, nie jestem żadnym fanem Marvela czy komiksów, więc serial obejrzałem raczej z ciekawości.
Chociaż "oglądałem" to trochę za mocne słowo, bo większość sezonu zwyczajnie przewinąłem, lub prędkość x4, serial jest strasznie przegadany, akcji jest mało, rozciągnęty niesamowicie (po 4 odcinkach aż się zdziwiłem, że jeszcze 9 przede mną). Aktor grający Punishera raczej pasuje, pozostałe osoby niespecjalnie zachęcające do oglądania, szczególnie mnie ta Hinduska z HS irytowała.
Gdyby cały sezon zmieścić w 7-8 odcinków byłoby nawet nieźle, a tak wynudziłem się okropnie i musiałem się zmusić do dokończenia tego sezonu, jeśli się drugi pojawi to raczej nie będę oglądał.
Jeżeli dla kogoś "punisher" jest nudny to Jessica Jones tym bardziej będzie nudna.
Aczkolwiek mi się pierwszy sezon podobał chyba nawet bardziej niż punisher. David Tennant jako killgrave to genialna decyzja. <3
David Tennant jest świetnym aktorem, więc i z tą rolą poradził sobie b.dobrze. KR, choć lubię, niestety ale w Jessice mnie irytowała (choć aktorka odgrywająca Karen Page w DareDevilu i Punisherze bije ją w tym względzie na głowę:-P). Ale 1 sez. Punishera mi się podobał. Akcja właściwa zaczyna się dość późno (w 8 odc.), za to ten wstęp i tło były potrzebne. Natomiast większość 'rozkmin' w JJ mnie wynudziła. Jeno postać Killgrave'a świeci tam jasno stąd 1 sez. Jessica Jones wystawiłem 6/10 a Punisherowi 8/10. Ten drugi jak na razie wraz z Daredevilem (2 sezony, trzeciego jeszcze nie widziałem) to dla mnie najlepsze produkcje tasiemcowe spod znaku komiksu.