Matko Boska.
Czy tylko mnie te dwie baby tak działają na nerwy? Wystarczy, że pojawią się na ekranie a u mnie już ciśnienie wędruje w kosmos. Połamię pilota w końcu.
Gorzej na nerwy działała mi tylko Carmelita. Występowała zaledwie parę razy, ale ciśnienie podnosiła mi jak mało kto. Zaraz potem są bliźniaczki, a dalej cała reszta, która jest podła, głupia i ślepa, czyli 3/4 postaci xD Ale w tym serialu już o to chyba chodzi :D
Carmelita pojawia się w tomach 10-12. W „Zjezdnym zboczu” została adoptowana przez Hrabiego Olafa i Esmeraldę.
W zjezdnym zboczu nawet nie wiedziałem, nie pamiętam właśnie serii od 10 księgi :)
Też je uwielbiam! Jak to dobrze, że jednak nie jestem sama i wszystko ze mną w porządku :D