Walaszek powinien kiedyś zrobić komedię "na serio", z aktorami, ale nie taką jak Sarnie Żniwo, tylko coś na poziomie Poranku Kojota. Nikt na obecnej polskiej scenie nie ma takich komediowych tekstów, jak on. Jest jakieś 3 kroki przed Okiłem Khamidowem i jak stąd do Wałbrzycha przed Paprykiem Vegetą.