Uczniowie próbują się otrząsnąć po wydarzeniach, które rozegrały się w szkole. Zawadzki otrzymuje więcej informacji od Kędzierskiego z CBŚ, dzięki czemu jego śledztwo nabiera tempa. Do Wrocławia przyjeżdża niespodziewany gość.
Oczywiście padło tym razem na ANDERSA, który musiał się pojawić w domu mordercy i skojarzony jako ten zły, prawicowy faszysta. Rozumiem że Stuhr i reżyser to czerwono armiści ale te wstawki to mogli by sobie darować.