w "Choleryku z Brooklynu" ! Nie cierpię karłów w filmach, bo grają zawsze pajaców lub błaznów - takie głupie , niby zabawowe role , a w tym filmie był świetny , bo dostał poważną , dobrą rolę . Wreszcie !
Przecież poważną rolę miał w Grze o Tron i tylko on utrzymał mnie tak długo przy tym serialu.