Sama się boję tego co piszę, bo sprowadza mnie to do poziomu, który raczej tępię, ale to silniejsze ode mnie:P
to JEST ciacho. Nie jestem w stanie obiektywnie ocenić jego umiejętności aktorskich.
nie martw się, jak na niego patrzę to też nie mogę ocenić, bo jego uroda mnie paraliżuje :D On jest prześliczny :D
eh, też w sobie tego nie znoszę, ale jak na niego patrzę nie potrafię napisać nic obiektywnego. Po prostu nie ma na świecie tak pięknej istoty jak on, klękajcie narody.
W zasadzie też nie lubię się rozpływać publicznie nad urodą co poniektórych aktorów/wokalistów itd. ale cóż ;) Czasami trzeba dać upust swoim \uczuciom, czyż nie? ;)
I przyznaję rację - on jest niesamowity - ma w sobie coś bardzo pociągającego, a ten :"dołek" w policzku jest taki specyficzny. Trudno mu się oprzeć ;) Ale muszę powiedzieć, że w "Hannibalu..." mnie urzekł - niech mówią co chcą - jak dla mnie był świetny, a nie można go porównywać do Hopkinsa.
To tyle ;]
Trochę gapa ze mnie, bo przeczytałam, że ten "dołek" to blizna z dzieciństwa (jako 6-latek został ugryziony przez psa - czy coś takiego).
Ola_75 wybaczamy, wybaczamy :) Nie Ciebie jedną opętał, ja także zwykle wzdrygam się, gdy widzę tematy o urodzie aktorek/aktorów, ale w jego przypadku to coś więcej niż uroda. Obejrzałam do tej pory tylko jeden film z nim (jak nie trudno zgadnąć Hannibal Rising), jeden film po trzykroć w ciągu dwóch dni, na razie dałam sobie spokój z kolejną powtórką, bo oszaleję. Tyle, że teraz czuję się jak na... głodzie. Z niego jest po prostu diabeł wcielony, opętał urodą i nieodpartym urokiem. Eh, wstyd mi, po prostu wstyd xD Na razie ściągam Męstwo i Honor, potem będą kolejne filmy.
Ja też tego nie lubię , ale .... on jest BOSKI , niesamowity , niepowtarzalny ... nieprzyzwoicie przystojny .....
a ja myslalam, ze tylko mi odbija, jak na niego patrze :) ma tak charakterystyczna twarz, jest tak diabolicznie idealny, ze uznalam go za jednego z najpiekniejszych zyjacych mezczyzn (i, jak moglismy zobaczyc w 'Saint Laurent', jest tak cudownie piekny od gory do dolu :D). jest fascynujacy a gra wysmienicie. mam nadzieje, ze po tym jak teraz zagra u Xaviera Dolana bedzie go mozna ogladac coraz czesciej. dopisuje sie bez bicia do klubu opetanych Gaspardem ;)
Czyli dziewczyny - zakładamy jakieś kółko wzajemnego wsparcia? ;)
Jakoś naszło mnie niedawno na obejrzenie kilku jego fot i muszę stwierdzić, że on mnie totalnie, bezpowrotnie oczarował - chociaż nie - to za słabe słowo - on mnie opętał ;)
Jeszcze JA! JA! Ja go przecież też uwielbiam! ;)) A tak serio, pomijając anielską urodę i cudowny głos, w jego grze jest taka specyficzna maniera gestów, ruchów... super ;D
jestem w 1000% w zgodzie z każdą z przedmówczyń. Ale ja dodam, ze aktorem jest świetnym, przynajmniej w moich odczuciach. W Hannibalu zagrał genialnie, wczuł się w rolę. A kiedy na niego patrzę, mam ochotę iść na kolanach do Francji. Jest boski, naprawdę Adonis, I nie bijcie mnie za tę wypowiedź, bo nie umiem nic innego wykrzesać z siebie, kiedy patrzę na niego.
ja widziałam z nim 4 filmy, w trzech grał główne role, więc mogę się też wypowiedzieć na temat jego gry aktorskiej.
ale tak samo jak moje poprzedniczki, obiektywnie go nie ocenię,
bo za samą urodę u mnie ma 10.
świetnie zapowiadający się, młody aktor, a do tego śliczny:]
polecam Męstwo i Honor:D
pzdr.
Ach te puste dziewki... Zresztą, co się dziwić, skoro nie od dziś wiadomo, że kobiety to najbardziej powierzchowne istoty na ziemi, bo takimi stworzyła ich natura;) podobnie jest z fankami Dzonego Dzepa i całej masy słitaśnych aktorów... Jest wiele pięknych aktorek, ale jakoś nie wyobrażam sobie być tak zaślepionym przez zwykłą powierzchowność i potrafię obiektywnie ocenic każda, nawet najbardziej zniewalająca dziewoje...
Skoro już się pochwaliłeś swoimi nadzwyczajnymi zdolnościami, już Ci jest lepiej? Pilnuj siebie, kolego, a niech inni robią sobie, co chcą, szkoda nerwów. Naprawdę.
A co do tematu, to owszem, Gaspard ma coś w sobie, czego nie da się słowami opisać. Za męża to bym go nie chciała, ale miło by się patrzyło na taki obrazek z nim na ścianie... :D I ja również nie potrafię obiektywnie ocenić jego umiejętności aktorskich, ale z innych powodów, niż pozostali tutaj.
Bo ja oglądam film dla całości, nie dla aktorów, a tym bardziej nie po to, by zastanawiać się, jak kto gra. Nie jestem krytykiem, nie będę mówiła "JA uważam, że źle grasz, idź się utop" ;) Jeśli podoba mi się gra i mimika aktora, nie myśląc w kategoriach dobre-złe, to aktora lubię. Jeśli bardzo, to dodaję do ulubionych, nie używając gwiazdek. Ale film jest ZAWSZE wartością nadrzędną, bo czy aktor może nieść ze sobą przesłanie?
Koniec moich wywodów. Dziękuję za uwagę.
"Zresztą, co się dziwić, skoro nie od dziś wiadomo, że kobiety to najbardziej powierzchowne istoty na ziemi, bo takimi stworzyła ich natura;)"
oczywiście, że tak.coś w tym złego?
Pewnie, że nic złego, nie da się być niepowierzchownym jesli my nigdy z nim się nie spotkały, nie porozmawiały czy coś takiego, my oceniamy go tylko powyglądzie, bo tylko takie oblicze znamy.
Ja tak to sobie tłumacze =^.^=
jak mowial klasyk: "gdyby kobietki latwiej potrafily wyobrazic sobie twarz o 20 lat starsza, swiat bylby spokojniejszy..."
nie planuję za niego wychodzić, nie widzę potrzeby wyobrażania sobie jego twarzy za 20 lat.
myślę, że nie będzie mu bardzo przykro jeśli przestanie mi się podobać, więc nikt nie ucierpi.
jak to nie?
nie mów tak! ja wiem, że mu zależy! Przecież dlatego mi się podoba. bo wiem, że mu na tym zależy.
Odezwali się zazdrośnicy ;d
Nie może się nam kobietom podobać aktor bo przecież najpierw to my musimy sobie wyobrazić jego twarz o 20 lat starszą( żaby nie było!!) a potem dojść do tego, że przecież co takiemu światowemu aktorowi po sympatii jakiejś polki...eh...dobrze, że wy faceci nie musicie przeżywać takich rozterek patrząc na niektóre aktorki xD
Olu, nie, nie ma nic złego w tym, że istnieją prości ludzie, którzy skupiają się głównie na powierzchowności. Wręcz przeciwnie, ktoś musi zapieprzać na 3 zmiany przy taśmociągu, żeby wybitne jednostki mogły w spokoju dokonywać wielkich poruszeń. Niestety ktoś kto zanadto skupia się na powierzchowności tego świata nie jest w stanie zauważyć jego niuansów i może dlatego jest taq niewiele wybitnych reżyserek choćby. ale nie ma w tym nic złego;)
Kobiety zwracaja uwagę na powierzchowność? Lepiej wejdź na profile pięknych aktorek i zobacz co tam się dzieje.To nie ja kupuję świerszczyki ,żeby sie popodniecać^^ Bez urazy ale od wieków wiadomo,że to mężczyźni zwracają uwagę na 'wierzchnią powłokę'.Pozdrawiam wybitną jednostkę:)
Niestety, nie mogę się skupić na talencie, choćbym nie wiem jak chciała, bo skupiam się właśnie na buzi. :D Może za parę lat obejrzę sobie jakiś 'stary' film z nim i stwierdzę jakim był aktorem.. ;)
mi też sie podoba, lubie mężczyzn
i sie podpisuje pod stwierdzeniem - kobieta to takie coś co bogu nie wyszło
Taaaak... lepiej Bogu wyszli mężczyźni -dewianci, pedofile i inni psychopaci. Bo jak każdemu wiadomo ta działka do kobiet nie należy. Żal mi Ciebie , mam nadzieję ,że kiedyś znajdziesz brakujące spoiwo swojego łańcucha genetycznego ...
nieprzyzwoicie przystojny - trafne określenie ;]
A co do filmu... Nie wiem co mam o nim powiedzieć. Przeczytałam książkę i
mnie zachwyciła, z filmem było jednak gorzej. Moja wyobraźnia wyparła na
mnie większe wrażenie niż Hannibal Rising, ale Pani Murasaki w mej
łepetynce była identyczna co do filmowej ;]
haa, też jestem tego zdania. meeega ciacho (nienawidzę tego określenia xd)
naprawdę... jeden z najprzystojniejszych mężczyzn, jakich widziałam.
a tak troszkę odbiegając od tematu... mam pytanie. czy ta blizna-dziura, którą miał w "Hannibalu" jest prawdziwa czy tylko na potrzeby filmu? wiem, śmieszne, ale po prostu jestem ciekawa.
z góry dzięki za odpowiedź.
(;
@rainbowarrior: Od razu widać, że oglądałaś tylko jeden film z nim, a szkoda, filmografię ma bardzo ciekawą.
Ta blizna to jego "znak firmowy", tutaj ją dobrze widać:
http://lh3.ggpht.com/_Z33ycNW7bQg/SUqBkb6jCnI/AAAAAAAAPNM/Hwfq8SLD57U/11.jpg
w zasadzie to blizna jest poniekąd z jego winy, ponieważ w wieku sześciu lat bawił się z dobermanem próbując na nim jechac jak na koniu- pies się wkurzył i zaatakował. w sumie to które dziecko tak się nie bawiło? a poza tym ta blizna, jak wspomniala Divine, jest jego znakiem rozpoznawczym także nie ma tego złego:)
śliczny, owszem *zerka na tapetę w telefonie i udaje, że to nie jest ten sam pan*
acz, na litość!, zwracajcie uwagę też na to, jak on gra! bo gra fenomenalnie! jak np. Hannibal w wykonaniu Hopkinsa (że już książkowego nie pomnę) wzbudza moją swoistą sympatię, tak oglądając "Hannibal Rising" byłam autentycznie przerażona, a to mi się naprawdę rzadko zdarza!
takich chłopców powinni na allegro sprzedawać ;D