Agnieszka Chylińska

6,5
226 ocen występów osoby
powrót do forum osoby Agnieszka Chylińska

Czułam oznaki zwiastujące apokalipsę: czerwoną szminkę, róż, kolorowe bluzie.. Ale i tak tajfun mnie powalił. Usłyszałam nową piosenkę z nowej płyty i.... płacz! jęk!

Po co nam kolejna słodka lala w rytmie disco? Mamy ich już pełno, wychodzą nosem i uszami, wylewają się z zasobów! awsze byłaś kobietą " z jajami", nietypową, oryginlaną i przez to też pociągającą na swój sposób. A teraz... Twoja nowa piosenka...

Nie krytykuję Cię bo wybrałaś disco i dance. Cenię Reni Jusis, cenię Kylie. Ale wiem, że to nie Ty. Że poszłaś na to dla KASY. Dlatego trudno mi się pogodzić z Twoją metamorfozą.

I nie tłumacz się dzieckiem, ja Cię proszę. Nosowska też urodziła dziecko i jakoś nie zdodziała... Nie wszyscy, którzy urodzili dzieci, zamienili się w lalunie.




Posłuchaj jej wywiadu bodajże na wp.pl tam mówiła że teraz może być dopiero sobą a to wszystko przedtem to koledzy ją zmuszali do wszystkiego ( tzn. udawała rockmenke ) ;/ czyli oznacza to że nie była to jej twórczość, nie kochaliśmy Agnieszki lecz jej kolegów z zespołu i producentów..tak żałosne, ale sama tak stwierdziła ;/ oszukała nas..;/ czego kasa z ludziami nie zrobi..

Fakt.Zgadzam się z Tobą co do nowej płyty Chylińskiej, ale biorąc pod uwagę, że Agnieszka jest szczerą osobą, myślę,że teraz jest sobą.
Zawsze powtarzała,że lubi dance itp. i zrealizowała wkońcu swoje marzenia (mówię o nagraniu płyty "modern rocking").
W jednym z wywiadów wyznała, że nie jest już zbuntowaną nastolatką śpiewającą o śmierci i nie chce do końca życia krzyczeć do mikrofonu.

Zapewne nie wróci już do starych piosenek, a nam pozostało słuchać "dawnej" Chylińskiej tylko w internecie, niestety :(

_Evangeline_

Szkoda, Wielka szkoda..
a dancu to ona w ogóle nie czuje..beznadziejnie jej to wychodzi, tak jak by ona śpiewała do czegoś innego a muzyka grała komuś innemu..

_Evangeline_

ale najgorsze też jest to co mówiła o Kombi a teraz sama robi gorsze, bo KOmbi ma jakiś styl i wczucie przynajmniej

ambershine

Podoba mi się głos Chylińskiej tak więc jej nowa płyta też...zrobiła to dla kasy ? NIE..Ludzie przecież gdyby nagrała starego dobrego Rocka to jej płyta sprzedawała by się równie dobrze może nawet lepiej.
Na pewno domyślała się takiej reakcji bo nie jest głupią osobą...po prostu śpiewa to na co w obecnej chwili ma ochotę...chciała zrobić taką płytę-zrobiła. + za to że realizuje marzenia nie patrząc na innych.
Obejrzyjcie kilka wywiadów z Nią tak jak to powiedział ktoś przede mną to na pewno dostaniecie odpowiedzi na swoje pytania a nie bawcie się w przemądrzałe dzieci udające krytyków muzycznych którzy widzą w Adze tylko Rock i ch.j
W grupie "fanów" powstały 2 kolumny także pozdrawiam tych którzy dalej myślą że Aga to świetna osoba która wydała znakomitą płytę :)
P.S Foch i Normalka rządzą ! ;p

Matt_19_

a mnie sie i tak to nie podoba. Nic nie miałabym przeciwko gdyby ta płyta "wszyszła" agnieszce. ale niestety..
i jeszcz eczepiala sie do kombi a sama gorzej robi..ehh

Matt_19_

naprawdę uważasz, że następna rockowa płyta, nieodbiegająca stylem od poprzednich, sprzedawałaby się tak samo jak "Modern Rocking"? a czy kiedykolwiek wcześniej słyszałeś w jakimś klubie (mówię o dyskotece i podobnych) którąś z jej piosenek? bo teraz "Nie mogę Cię zapomnieć" puszczają po co najmniej pięć razy podczas jednego wieczoru i podejrzewam, że na każdej dyskotece. a biorąc pod uwagę fakt, że fanów lekkich, bezmyślnych tekstów o miłości z podobnie lekką, niewymagającą wczucia się melodią jest o wiele więcej, niż fanów ambitniejszego brzmienia z ciekawszymi tekstami, uważam, że jak dotąd to "Modern Rocking" przyniosło jej więcej zysku, niż poprzednie albumy.

Agnieszka to świetna, oryginalna osobowość. Wystarczy spojrzeć, jak dużo wniosła do muzyki. Jej metamorfoza począwszy od czasów, kiedy w glanach do kolan przechadzała się po trójmiejskich ulicach do tego co widzimy teraz to wielki wyczyn. Uważam, że Aga spełniła się rockowo. Teraz będzie czilałtować i to jest ok. Należy jej się. Nie uważam, że się sprzedaje, ale odwala kawał dobrej roboty. Nowa płyta jest świetna, to nie jedyny dowód na to, że Chylińska jest artystką, nie przemijającą gwiazdką. Tak trzymać !

użytkownik usunięty

Cytat z Chylińskiej, znaleziony na jakimś forum, o Edycie Bartosiewicz i jej współpracy z Krawczykiem:

"No czekasz na płytę tej c... tyle lat, a ona se k... w ch... leci".

Zestawiając to z najnowszą umcy-umcą samej Chylińskiej nieźle się uśmiałam :D

użytkownik usunięty

hahhahaha :)


słodkie, doprawdy :)

użytkownik usunięty

To nie jest "słodkie", Lorinna. To się nazywa "wpaść we własne sidła", Lorinna. Albo "nadziać się na własny miecz", Lorinna. Albo "ukręcić bicz na własną d...", Lorinna.

Pozdro, Lorinna :)

użytkownik usunięty


Nie powtarzaj tak często mojego imienia, bo będziesz musiał nadać mi nowe ....


(kto to powiedział, no kto?)

no i masz racje. albo co na kombi najezdzala, a sama gorsze robi teraz..

święta racja.... :/ niestety... Agnieszka jako osobowośc owszem - ma coś w sobie, jest interesująca, zabawna itd. i bardzo ją lubię... ale tyle czekalam na tę pieprzoną płytę.... a teraz szlag mnie trafia jak jej slucham bo nie lubie takiej muzyki, a sama płyta to moze bylaby i dobra gdyby nagrała ją doda, ale nie Chylińska...

014

Aga to kolejna artystka która zawiodła mnie po Nw i wielu innych zespolach. Czy wszyscy musza leciec na kase???

hehe :D
Genialne podsumowanie tego, co zrobiła ze sobą (ew. swym wizerunkiem) Chylińska. Kopała dołki, w które sama teraz wpada.
Straciła na autentyczności. Choć jej nowa muzyka mi się nie podoba, to nie miałabym nic przeciwko niej (wolna wola artysty), gdyby Chylińska nie zaczęła krytykować rocka, który tworzyła. Jak można zanegować swoją przeszłość?

Smutne i żenujące.

Adziocha

Dla mnie to sie zagrzebala, na amen. stracila wszytko oprocz fajnego charakteru

Daj spokój jak usłyszałam w jej nowej piosence (Nie mogę cię zapomnieć) że ją kroki bolą to zwątpiłam.

użytkownik usunięty
Uzalezniona

Może "w kroku"? :P

użytkownik usunięty

Tak, to prawda...
Długo czekałam na premierę nowej płyty Hey'a i ,,Modern rocking'' Agnieszki, niestety tylko Hey zachował dawną klasę. Chylińska zamiast dalej tworzyć hardrock zaczęła zpiewać poprock - jeśli w ogóle można to tak nazwać. Chylińska krytykowała kiedyś Skawińskiego za Kombi, a teraz sama zboczyła ze ścieżki mocnego brzmienia.
O jedną Chylińską mniej, o jedną Reni Jusis więcej... Szkoda :(

Hey tez w sumie nie jest taki jak na początku, ale przynajmniej trzyma się gatunku. I o to chodzi. a Chylinska to mnie dobiła. Wychodzi na to że to muzycy wspolpracujący z nią włożyli wiecej pracy w "jej" muzyke niz ONA sama.

użytkownik usunięty
ambershine

Co do Heya - zgadzam się. To nie ten sam Hey co kiedyś, i w zasadzie od Nosowskiej te same tłumaczenia, co od Chylińskiej: o rozwoju, zmianach, próbowaniu nowych styli, etc. Mimo to jednak nie mozna powiedzieć, żeby 'Uwaga, miłość" wykraczała poza rockowe klimaty, a już na pewno nie jest to zadna rąbanina.(Żeby nie było, lubię też dance, ten z lat 90., jak choćby Aqua ;) - byleby nie polski dance :P, bo to już raczej klimaty dla miłośników pewnego programu nadawanego niegdyś na Polsacie w weekendowe poranki;))
ogólnie Agnieszka bardzo się zmieniła, również jako osoba - a przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Jej wypowiedź dla machiny wyuraźnie o tym świadczy: "Wreszcie zaakceptowałam, że jestem dupą, laską, że mam cyc, biodra, że mogę się podobać facetom. " - mówi Agnieszka. Jakkolwiek cieszy mnie, że kobieta pozbyła isę (zupełnie niepotrzebnych) kompleksów, określenie że jest "d..." i "laską" wyraźnie mówi, jaki styl teraz będzie reprezentować. laskowaty :(
Mnie podobała sie bardziej jako gotycka księzniczka: http://www.youtube.com/watch?v=bPxgreerR6M :), chociaż od razu zaznaczam, że mówię o wyglądzie, nie o tekstach :P - jak ktoś spiewa, że jest czarownicą i pokazuje /../ (znak rogów) to też mi nie przypada zbytnio do gustu.


użytkownik usunięty

O co tak naprawdę Wam chodzi? To logiczne, że nikt nie będzie przez całe życie taki sam. Nie ma czegoś takiego jak stałe poglądy.

użytkownik usunięty

Hmm, nie wiem czy nie ma czegoś takiego, raczej polemizowałabym z Tobąi podałabym nawet wieeele przykładów ludzi którzy mają stałe poglądy, ale tu bardziej chodziło mi o cały antourage, o styl, o poziom - nie o poglądy. Założyłam temat, więc odpowiem, ale w imieniu wyłącznie swoim. :).

Wielu muzyków eksperymentuje z nowymi gatunkami, dodaje elementy o które nikt by ich nie podejrzewał, próbuje nowych stylów - ale tutaj mamy do czynienia nie z malutkim eksperymentem, lecz z odwróceniem się o 180 stopni (to raz) i z drastycznym spadkiem poziomu (dwa). Kobieta, która śpiewała porządne, dobrze napisane piosenki, przerzuca się na rąbankę która plasuje się na poziomie Dody. Porównaj sobie melodię i instrumentalizację "Niekochanej" z "Chcę być mnie miał". Przyłóż teksty z 'Mroku" do kiczowatych wierszydełek z Modern Rocking. Różnica jest straszna!
Jeżeli ktoś przez całe życie reprezentował grupę i kulturę będącą swoistym zaprzeczeniem dyskotekowych panienek i całą swoją działalnośćią dawał wyraz temu, jak nisko je ocenia i nagle nie wiadomo czemu zamienia się w jedną z nich, jest to zwyczajnie dziwne. Zaczynasz zastanawiać się, dlaczego kobieta która potrafiła być oryginalna i niepowtarzalna nagle zaczęła płynąć z prądem. Dlaczego zaczęła nawet ubierać się i malować jak te panienki, które niegdyś obśmiewała?
Cóż, podejrzenie nasuwa się samo - chciała żeby marka "Chylińska" lepiej się sprzedawała. Po prostu zrobiła to dla zysków. Wiadomo, że artysta musi zarabiać, ale nie musi koniecznie dążyć do tego zysku przez przelewanie się do naczynia z napisem "To się sprzeda". Jednak nie wszyscy czują aż tak wielką potrzebę wbicia się na top i zaimponowania słuchaczom radia Eska, by (sorry za patetyczne określenie) zdradzać samego siebie. Odnoszę wrażenie, że dla pani Agnieszki teraz najważniejsza stała się kasa i przez to nie jest ona już dla mnie osobą wiarygodną.
Poza tym pogrązyły ją w moich oczach tłumaczenia, że właśnie to co robiła kiedyś było sztuczne a teraz właśnie Agnieszka jest sobą. To znaczy, że rpzez dekadę kobieta zwyczajnie nas oszukiwała? Udawała kogoś kim nie jest?
Tak czy inaczej, gdy za rok stwierdzi że tak naprawdę jest folkmenką i chciałaby śpiewać w Mazowszu, już jej raczej nie uwierzę. Gdy wojownik rewolucji zasiada na wygodnym stołeczku i zaczyna podpalać sobie cygara dolarami, nie jest już wojownikiem rewolucji. Po prostu.

użytkownik usunięty

Sama kiedyś wierzyłam w stałe poglądy, ale teraz już nie wierzę. Wiem, że jeden dzień może zmienić nasze myślenie i nasz stosunek do pewnych rzeczy. To po prostu ewolucja.

Agnieszka Chylińska nie jest już taka jak dawniej, ale wątpię, żeby jej głównym celem były pieniądze. Taka twórczość, jaką ona obecnie oferuje, ma tylko słuchaczy, którzy szybko zapomną. Dla mnie jej "stare" utwory są nieśmiertelne i tak szczerze, mało mnie obchodzi jaka jest teraz. Skoro jej wygodnie tak żyć, to śmiało, proszę bardzo. Wolny kraj. A tych obu piosenek (konkretnie "Niekochana" i "Nie mogę Cię zapomnieć") nie będę porównywać, ponieważ nie ma najmniejszego sensu. Są to całkiem inne gatunki muzyczne, z innym przesłaniem, zupełnie inne bajki. :)

Mnie także nie podobają się piosenki z jej nowej płyty. Może oprócz "Nie mogę Cię zapomnieć. Do tej jedynej zdążyłam się przyzwyczaić i polubić. A piosenki "dawnej Chylińskiej" to arcydzieła - "Drzwi", "Znalazłam" itd. (na pewno znasz:) Aż mam ochotę sobie posłuchać!

A co do tego, że udawała przez praktycznie całe swoje życie kogoś innego - do mnie to nie przemawia. Jak na moje oko, to była nieszczęśliwa, brakowało jej czegoś w życiu. Słuchałam paru wywiadów z nią, jakiś czas po tym, jak wydała nową płytę i czułam, że gdzieś tam jeszcze jest jej odbicie z przeszłości.

Uff. Dawno się tak nie rozpisałam.

użytkownik usunięty

Eee tam, ja czasem walę jeszcze dłuższe elaboraty ;)
Może masz rację, w zasadzie nigdy nie dojdziemy do jej prawdziwych motywacji i kto wie - może rzeczywiście nie chodziło jej tylko o szmal? Niemniej takie odniosłam wrażenie, bo z czegoś co się nie sprzedaje przeszła na coś, co kazdy kupi chętnie. Jasne, że ma prawo tak zrobić, i nie jest jedyną osobą która w ten sposób traktuje swoją działalność artystyczną - wydaje mi sie to jednak trochę smutne, że coraz więcej osób porzuca swoje dawne ja bo nowe ja jest nie tylko bardziej opłacalne, ale i zwyczajnie bardziej popularne. W liceum miałam koleżankę - metalówę, która w okolicach III klasy przeistoczyła się w różową panienkę. Mniej więcej takie same uczucia budziła we mnie jej "metamorfoza", jak przeistoczenie Agnieszki. Odnosze wrażenie, że uznała iż bycie sobą przestało być opłacalne (nie tylko w sensie pieniędzy, ale i popularności, oceny przez facetów, etc) i że łatwiej popłynąć z prądem. Dlatego tak mnie to drażni.

użytkownik usunięty

A widzisz, czyli przypadek Twojej koleżanki też dowodzi tego, że stałe poglądy nie istnieją. Jednak trudno jest zmienić całkowicie swój sposób bycia. Zwłaszcza jeżeli ktoś robi to dla innych, a nie dla siebie. Wtedy jest tak naprawdę nikim, bo nie wykonuje czegoś dla swojego wewnętrznego dobra, tylko dla dobra swojego wizerunku. I dodatkowo trudno jest zmienić swój obraz w oczach innych, zmienić swoje "pierwsze wrażenie" na kimś. Jak zostaniesz normalna, to jesteś sobą, a jak się diametralnie zmienisz, jesteś kłamcą.

Ps: Faktycznie fajnie jest popisać na poziomie cywilizowanych ludzi :) kiedy nikt nie wtrąca swoich "groszy", takich jak "moja racja jest najmojsza i g..... obchodzi mnie twoja".

użytkownik usunięty

Nieporozumienie słowne :) Czytając "poglądy" rozumiałam : światopogląd, wizja rzeczywistości - a nie gusta muzyczne czy styl. Wygląd niektórzy zmieniają bardzo często, ale jeśli ktoś wiele razy zmienia całą swoją zyciową postawę, przestaje być dla mnie wiarygodny. Bo wydaje się, że tak naprawdę zadnej idei nie jest wierny, żadnej nie zgłębia, leci po łebkach... Niemniej, znam i takich którzy przez wiele lat się nie zmienili aż tak diametralnie, może z wiekiem porzucili eksponowanie swojego stylu na zewnątrz (praca, dzieci, kurczę, z irokezem jakoś tak dziwnie, nie?;)), ale jednak "dusza" im została :)

Jeśli Ag - rockerka była wykreowana i sztuczna to cóż, cieszę się że przestała grać ,ale wychodzi na jedno: tak czy inaczej któraś z wersji jest sztuczna. Albo jako rockerka, albo jako lalunia. I niezależnie od tego, czy robiła to teraz czy kiedyś, przestaje być dla mnie wiarygodna. Bo nie wierzę komuś, kto udaje kogoś innego. :/
Nie myślę, że każdy kto się diametralnie zmienił jest kłamcą. Co innego gdy ktoś zmienia całe swoje zycie, jak np. Maleo czy inni artyści którzy się nagle nawrócili i obrócili o 180 stopni. Ale w ich przypadku chodziło o zmianę całego życia, podejścia do świata, do człowieka, etc. Zmienia się cały człowiek, a nie tylko opakowanie. A jezeli chodzi o Chylińską, to po prostu zrobiła się cholernie modna i (tak myślę) pod publiczkę popłynęła. Bulbulbul....

użytkownik usunięty

Każda reguła ma wyjątek. Jak zawsze. W każdym razie uwielbiam u ludzi jak działają zgodnie z samym sobą. Nawet w drobnych rzeczach. :)

użytkownik usunięty

Kto w drobnej rzeczy będzie niewierny... itd. Sorry za ewentualne błędy w cytacie :P

użytkownik usunięty

Hmm... Gadacie, że dla kasy, tak?

A czy chociaż jedna z tych osób krytykujących Agnieszkę zrobiłaby inaczej?
Też byście polecieli na pieniądze i taka jest prawda, więc nie obrabiajcie ludziom dupy. Śpiewa jak śpiewa, jest z tego zadowolona, a jak się komuś nie podoba, to niech nie słucha jej piosenek i tyle.

Czysta prawda...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones