Dramat psychologiczno fantastyczny, do którego dorzucili parę gwałtownych wyskoków na ekran, żeby móc to nazwać horrorem. Zero grozy ani niepokoju, jeśli ktoś chce się przestraszyć to nie polecam. Oglądałam na maratonie zaraz po Obecności 2 i nie poczułam nic.
Pomysł na film ciekawy, ale wykonanie słabe. Kiepskie efekty, reżyseria też (wydała mi się strasznie szablonowa), słaba gra większości aktorów. Najgorzej wypadł tata-Tarzan, przez którego chciało mi się śmiać. Wszystko wydało mi się też trochę przesłodzone. Daję 3/10 za pomysł, bo mógł z tego wyjść naprawdę niezły film i za tego ślicznego chłopca, z którego może wyrosnąć świetny aktor.
Zgadzam się, również oglądałam ten film zaraz po Obecności 2; byłam na maratonie ze znajomymi i powiedziałam to samo - dramat z elementami fantasy. Ten, kto nazwał ten film horrorem, chyba się pomylił.
Jeśli podczas domniemanego horroru zamiast lać w portki się śmieję (i to nie z czegoś celowego, tylko z beznadziejności aktorów), to chyba jednak tak ;)
Beznadziejności aktorów? Chyba filmu ze słabymi aktorami nie widziałeś...Nie były to Oscarowe role, ale zagrane dobrze. Film gdyby nie uparli się, że zrobią z niego horror, to byłby dobrym dramatem sf.
Z tego co pamiętam, to w życiu nie nazwałabym ani tych aktorów, ani tego filmu dobrym.
To krzywdząca dla wielu filmów kategoryzacja, przez którą duża część na filmwebie ma obniżoną ocenę. Ja dałam 6 nie za to, że "spodziewałam się horroru", bo już zdążyłam się przyzwyczaić do wrzucania filmów do nieodpowiednich szuflad (a już na początku wiedziałam, że ze stricte horrorem nie mam do czynienia), a za to, że sporo scen jest nielogicznych i naciąganych by sprawnie poprowadzić fabułę, a to mnie bardzo często razi, gdy nie mogę w żaden sposób ich usprawiedliwić. I tyle. Film na 3 na pewno nie zasługuje :)
Zgadzam się z tobą co do tego, że nie powinno się w ten sposób szufladkować filmów. Ja raczej staram się patrzeć na to czy film był zwyczajnie dobry. A ten w moim odczuciu był beznadziejny. Fakt, może gdyby nie to, że oglądałam go na maratonie horrorów gdzie oczekiwałam jednak czegoś, co mogłoby mnie przestraszyć, to dałabym trochę więcej.
Ale nie dam, bo dzisiaj, kilka miesięcy po seansie, jedyne co pamiętam to moje poirytowanie, gdy siedziałam w sali kinowej grubo po północy i marnowałam czas na oglądanie czegoś tak beznadziejnego.
Moim zdaniem nie tyle organizatorów co twórców, którzy się uparli na zrobienie horroru
myślę, że nie mieli w założeniu stworzenia stricte horroru, skoro przekaz filmu jest taki a nie inny. :)
Rozumiem...Mogło nie straszyć...Rozumiem...Mógł sie ewentualnie nie spodobać...Ale ocena 3? Przesada.....I jedno na koniec najbardziej mnie już nie dziwi a śmieszy u ciebie....Ten film był zabawny twoim zdaniem? Gra aktorska również? Ale spoko...tutaj dajesz trójkę a słabszemu i durnowatemu Babadookowi 8......Szkoda było klawiatury boś zwyklisty troll
Akurat Babadook był o niebo lepszym filmem, była groza, niepokój etc. "Zanim się obudzę" to przy tym mega drewniak. No i chłopiec, któy nie rośnie, usmiałam się. Jak najbardziej zasłużona 3, bo ten film nawet nie "ujdzie".
Jeżeli film mnie nie przestraszył, nie spodobał mi się i aktorzy mnie rozśmieszyli to moim zdaniem spełnia wszystkie kryteria na dostanie 3 :)
I nie, nie jestem trollem. A jeżeli czyta to ktoś kto się zastanawia, czy obejrzeć ten film, to mam radę: odpuść sobie i poświęć ten czas na Babadooka
Film jest rewelacyjny. Dramat dziecka i otaczających go ludzi, podkreślony elementami fantasy. To czyni ten film niesamowitym.
Może się podobać, lub nie, ale twierdzenie, że film jest "śmieszny" jest raczej głupie.
Nie sądzę, że jest głupie. Tak po prostu było. Jeżeli przychodzę do kina na horror, spragniona silnych wrażeń, a jedyne co dostaję to coś takiego, to pozostaje mi tylko śmiech.
Pamiętam, że jeszcze oprócz superprzystojnego modela taty/Tarzana bardzo spodobała mi się pomysłowa gra słów, tak dodająca dramaturgii. CzyRAK