Czasami szukam filmu nieprzytłaczającego ciężarem tematyki, lekkiego, ale nie głupiego,
użyłabym terminu "komedia romantyczna", ale nie do końca trafia od tutaj w sedno. Nie znoszę
głupich komedii z plastikowymi gagami i lalkami barbie zamiast prawdziwych postaci. Ten film
jest w sam raz. Kojarzy mi się z innym, niedawno obejrzanym - "Dorfman".