Dobry film. NIe rewelacyjny, ale dobry.
Kirsten zagrała świetnie. Jak bardzo seks, chciany czy nie wpływa na nasze życie.
Zgadzam się. Kristen jest tu genialna. Jeden z moich ulubionych filmów z nią. Kocham też The Runaways i Welcome to the Rileys. To te najlepsze. Teraz czekam na Sils Maria i mam nadzieję, że będzie równie genialna.
Kristen faktycznie pokazuje, że potrafi grać trudne role.
Film sam w sobie bardzo dobry, ale tylko dla osób, które zmagają się z jakąkolwiek traumą, problemem czy depresją.
Jestem skłonna się sprzeczać.
Film pokazuje stan Melinda po gwałcie- milcząca, zamknięta w sobie, przygnębiona, załamana; po prostu była w fatalnej kondycji psychicznej, nie widziała dla siebie ratunku. Dalej widzimy, jak dziewczyna powoli, bardzo powoli wychodzi z "dołka"; po czym dzięki swojej odwadze i sile pokonuje problem.
Wydaje mi się, że twórcy w ten sposób chcieli dać osobom chorującym na depresję (czy też zmagającym się z problemami, traumą, itd.) nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że zawsze znajdzie się wyjście z sytuacji.
Ja choruję i jakoś nic mi się nie pogłębiło...