Nie wiem dlaczego zawsze ją tak hejtujecie. Widzieliście z nią tylko jeden lub dwa filmy a zagrała
w wielu świetnych produkcjach. Uważam że zagra świetnie w tym jak w każdym następnym jej
filmie
Ja ją hejtuję dlatego, że nie ma w sobie nic oprócz ładnej buzi - ma jeden zestaw min (a właściwie jedną minę bez emocji) i gra sztywno.
Właśnie dlatego, żeby nie opierac swojego zdania na jednym czy dwóch filmach, w których zagrała Krystyna, obejrzałam filmów z jej udziałem całkiem sporo. No i niestety nie jestem w stanie zmienic swojego złego zdania na temat tej "aktorki". Wszędzie ten sam zestaw min i ciągle otwarte usta. Trochę lepiej jej poszło w "The Runaways" chociaż z Dakotą Fanning nie ma szans.
Za to jej otwarte usta bardzo dobrze pasowały do jej roli chorej dziewczyny w "The Cake Eaters", ale to jedyny dobry przykład.
I właśnie o to chodzi- Kristen gra w dobrych produkcjach, ale jej kreacje są nieciekawe, nie zapadają w pamięć, żeby nie powiedzieć, że są słabe. Widziałam z nią 11 filmów, średnia ocen- 5,6. Myślę, że na więcej nie zasługuje.
poza beką ze zmierzchu widziałam jeszcze z nią trzy filmy i niczym nie różni sie jej 'gra aktorska' od nastoletniej wampirzycy. Jest nieciekawa i nie zapada w pamiec - dokladnie tak.. To jej jakies dziwne stękanie i zmarszczone brwii... nie wiem o co chodzi. Po prostu nie ma talentu, a tata jest producentem telewizyjnym, a mama scenarzystką.
We "Wszystko za życie" była akurat bardzo słaba (ale film za to jest wspaniały!:) ) . Co prawda była wtedy bardzo młoda, teraz jest odrobinę lepiej - w "On the Road" mi specjalnie nie przeszkadzała, ale świetnej aktorki to z niej raczej nie będzie
W into the wild miała mały epizod napalonej, brudnej nastolatki - chyba wciąz grała samą siebie. A w The Runaways, podobnie jak wypowiedź wczesniej - Dakota ją tam totalnie przyćmiła. Panic room, rzeczywiście nie widziałam. A i sprawdziłąm co do dokładnosci:
obejrzałeś: 8 tytułów
średnia ocena: 4,7
z reszty po prostu jej nie zapamiętałam.
wszystkie wyżej wymienione widziałam. Obejrzałam z nią łącznie 10 filmów i dalej uważam że marna z niej aktorka. Nie potrafi oddać uczuć postaci, cały czas otwarte usta, te same miny, nawet włosy przeczesuje w ten sam sposób w każdym filmie. Ona jest po prostu nijaka, nie wiem może to wina filmów albo reżysera, że nie potrafi z niej więcej wykrzesać. Jednak moim zdaniem to po prostu wina jej niskiego poziomu aktorstwa, bez względu w jakim filmie gra, zawsze wygląda i zachowuje się tak samo.
Aktorka jednej miny.. W każdym, powtarzam w KAŻDYM filmie czy scenie, gdzie powinno się ją różnie rozegrać bo istnieją przecież różne emocje gra TAK SAMO. IDENTYCZNIE. Dziękuję.
*Pisane wielkimi literami, aby podkreślić słowa kluczowe.
KAŻDY, powtarzam KAŻY człowiek ma swoje charkaterystyczne mi ni czy tego chcesz czy nie, ale nie których bardziej to widać, a u innych mniej.
U niej nie widać ich wcale. Wystarczy? Chyba pokuszę się o szukanie jednej i tej samej miny z każdego filmu. xD
A ja ją uwielbiam, za twarz, za filmy i za jej grę aktorską też, i nie z powodu zmierzchów, ale za Welcome to the Rileys (bardzo mocna, świetna rola!), za The cake eaters, gdzie grała laskę z porażeniem mózgowym i zagrała ją fantastycznie!! I wiele innych, The Runaways, Into the wild, In the land of woman... Jest rewelacyjna, nie mogę się doczekać Sils Marii i Camp X-Ray i pozostałych produkcji, które może wreszcie ujrzą światło dzienne:)
Jest dobrą aktorką, to fakt. Tylko w nieszczęsnej sadze zagrała źle, jak prawie wszyscy.
obejrzałam z nią 21 filmów i dalej jestem zdania, że najlepiej się sprawdza w roli skrzywdzonej/zgwałconej/smutnej/załamanej/zamkniętej na świat osoby. jak gdzieś ma grać pozytywnie nastawioną do otoczenia osobę to jej niestety nie wychodzi, gdyż dalej wygląda jakby miała zgagę.
cokolwiek by o niej nie powiedzieć, w tym filmie naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła!