Ms.Pomfrey,Profesor Trewlaney,Umbridge,Snape :D
a tak pozatym uwielbiam ten film naprawdę cudowny,nie dziwię się że Emma dostała
oskara za swoją rolę ponieważ zagrała przekonująco,należało jej się. natomiast rola
Winslet mimo że ją lubię to po obejrzeniu drugi raz tego filmu trochę drażni.
film podobał mi się być może właśnie dlatego, bo mogłam popatrzeć na swoich ukochanych aktorów z harrego pottera. do tego jeszcze kate winslet, grant i doktor hause. Wspaniała obsada
Po pierwsze, Emma dostała Oscara za scenariusz, a nie rolę (choć zagrała świetnie)
Po drugie, Kate bardzo dobrze oddała charakter swojej postaci (nie wiem czy czytałaś książkę, ale moim zdaniem postać Marianny jest bardzo drażniąca :P )
No i po trzecie, zarówno tu, jak i później, w Potterze zostali zatrudnieni najlepsi angielscy aktorzy, a że świetnych aktorów na wyspach nie jest tak dużo jak w Hollywood, nic dziwnego, że duża część się powtarza :D
Oj z tym bym się nie zgodził, w Wielkiej Brytanii mają mnóstwo bardzo dobrych aktorów, chociaż może mniej popularnych. Poza tym bardzo często aktorzy brytyjscy grają w filmach amerykańskich, żeby się wybić, a nie sposób przeglądać metryczek wszystkich aktorów.
i jeszcze Minister Magii Korneliusz Knott, zapomniałaś/eś? Film jest świetny, szczrególnie podoba mi się rola Alan'a Rickman'a
zauważyłam tych aktorów, ale dopiero teraz do mnie dotarło że poza płk. brandonem połowa z występujących grała też w HP :)
ciekawy zbieg okoliczności :D
Wszystko prawda, zaś co do Winslet - ona po prostu w tym filmie kiepsko gra. Gdzieś na początku filmu jest taka scena, gdzie wykrzykuje matce że ten Ferrars jest nieromantyczny i kiepsko deklamuje - i te jej okrzyki "gdzie pasja, gdzie uczucie!" są tak fatalnie zagrane, że zastanawiałam się czy ona się tam nie nabija xp Dalej raz lepiej, raz gorzej, niezbyt jej wyszła ta Marianne.
Ot początki kariery, później się babeczka wyrobiła;]
No dokładnie! Pomyślałam sobie to samo haha. Najlepsza była Umbridge. Nie chciało mi się wierzyć, że to ona!