Julia doskonale wiedziała co dzieje się z Vicky. Zrozumiała, że to ona była dziewczynką, którą widywała w przeszłości. Wiedziała też do czego służą słoiczki, świadczy o tym scena, gdy zabrała jeden nad jezioro. Julia jako dziecko prawdopodobnie także przenosiła się w przeszłość przy pomocy zapachów. Dziewczynka na końcu to kolejna osoba w rodzinie, która miała ten dar, najprawdopodobniej przeniosła się w przeszłość po zetknięciu z zapachem dorosłej Vicky.
Młoda Julia była pokazana w jednej ze scen (w wannie) i wyglądała trochę inaczej. Też wyszedłem z założenia, że to nowe dziecko w rodzinie, ale obstawiałem raczej, że to przyszła córka Vicky, niż dziecko Jimmy'ego i Nadine.
Vicky poruszała się w przeszłość, aby dowiedzieć się czegoś o swojej matce i ciotce, dowiedziała się przy tym, że kiedyś były ze sobą. Końcówka sugeruje więc, że jest to dziecko ze zdrady (Jimmy i Nadine), które zapewne chciało się dowiedzieć czegoś o swoim ojcu, a jej wkurzona mina - bo nie da się zaprzeczyć że taką miała - dotyczyła faktu iż okazało się, że JEJ ojciec miał drugą córkę, którą dla odmiany się zajmował (ponieważ zakładam iż scena jej przybycia, gdy Jimny tańczy z Vicky nie jest przypadkowa i co więcej, można przy tym założyć że dziewczynka nie wiedziała nawet kim jest jej ojciec, a już na pewno to, że nie wiedziała iż miał on już rodzinę). Jej postawa i wyraz twarzy nijak ma się do tego, że miałaby to być córka Vicky, ponieważ za co miałaby być zła na swoją matkę tańczącą z jej dziadkiem? A i wtedy sam epizod zdrady nie miał by wtedy potencjalnie żadnego znaczenia w filmie, więc tą opcja zdecydowanie odpada.
Ciekawa interpretacja. Nie zarejestrowałam wkurzonej miny, ale faktycznie brzmi to logicznie - albo córka Vicky, albo druga córka Jimmiego ze zdrady.
Trochę logika podróży w czasie mnie tu uwiera - Vicky interweniuje w przeszłości, aby się w ogóle urodzić… O_o
Anyway ładny, miły, impresyjnie, sensualny film. Nie mam szału, bo bardzo to jest poszarpane, powierzchowne i takie „na smaczek”, a nie satysfakcjonującą historię.