Beznadziejny. Nie dosc, ze czesciowo zdjecia nakrecono ponad 10 lat temu, to jeszcze wtedy nie skonczono filmu i teraz dokrecano sceny, byle go jakos zamknac i w efekcie wyszla jedna wielka bzdura. A poniewaz glowni aktorzy rowno odmowili dubbingowania tego filmu po tylu latach, wiec podstawiono cudze glosy. No i najbardziej oberwal SRK - brzmi jak stara zaba z angina... Dramat... Na dodatek film jest bez sensu, bez tresci, bez logiki, aktorzy pojawiaja sie, mowia cos i znikaja, co jakis czas ktor ginie, a widzowi po drodze wylacza sie uwaga, a wlacza ziewanie... - jedyna dobra rzecza sa piosenki (niestety nie wszystkie), szkoda tylko, ze absolutnie beznadziejnie zilustrowane (np piosenke o pozadaniu ilustruje 2 dzieci, tanczacych za raczki w kolko) :-(
Absolutnie odradzam nawet najzagorzalszym fan(k)om Shahrukha :-(((
Dzięki :). Własnie tak się zastanawiałam, co to w ogóle jest. Teraz wiem, że obejrzę tylko pod warunkiem, że samo wpadnie w moje łapki. A na razie oddam się oglądaniu nowszych produkcji, jak Alag czy Taxi no 9211 :).
Jeszcze raz dzięki za ostrzeżenie (żaba z anginą...)
Anaru- brawa za recenzje! usmialam sie az mi powietrza zabraklo:) jest ten film teraz w jakiejs gazecie jako dodatek ale kosztuje 20 zl, to juz jakis wydatek:/ a po Twojej recensji mialabym ochote go obejrzyc zeby sie posmiac:) kto by pomyslal, smiac sie z Szaruczka...!
wlasnie pozyczyla (na szczescie hihi bo 20 zł na ten film to przesada) ten film i jestem zalamana :/ boze zaczelam ogladac i wydawalo mi sie ze sie ktos pomylil bo na płycie napisane jest ze 2004 ojoj powinni napisac ze zaczeli w 94 masakra hii
a jak ten Rahul wpadł na to ze onzabija a jak jego córka zareagowała ojojoj
dam 4 i to tylko za mlodziutka twarzyczke Szarusia hihihi
tak, masz całkowitą rację... film był okropny, i w ogóle szkoda gadać... a głos SRK po prostu... hehe, śmieszny
bardzo lubie skr ale ten film mimo jego glownej roli byl beznadziejny ciezko bylo sie polapac o co chodzi, i wlasnie od samoegp poczatku cos mi z tym glosem nie pasowalo to juz teeraz wiem, to naprawde przesada zeby podstawiac cudze glosy, obolenie nie polecam tego filmu,
Masakra, aż żałuje, że w ogóle go kupiłam (chociaż plakat mi się podoba), najgorszy film Bolly jaki dotąd widziałam... Kto w ogóle wpadł na pomysł tak "genialnego" filmu?! Mam nadzieje, że już więcej nie spotkam się z czymś takim... A opis jego głosu to strzał w dziesiątkę ;), sama bym tego lepiej nie określiła...
Próbuje go obejrzeć przez 3 tygodnie do końca i nie mogę. Nie da rady się w nim połapać [przynajmniej mi :p]
tragedia mogli nie dokręcać tych scen i zostawić go w spokoju oszczędziliby ludziom złych wrażeń :P
buahahaha fajne komentarzyki, mam ten film, ale go jeszcze nie obejrzałam. Mimo wszystko spróbuje zobacze o co chodzi pzdr.
Ja dziś obejrzałam ten film drugi raz , pierwsze wrażenia miałam takie jak większość.Po drugim seansie nawet mi się spodobał i nawet zrozumiałam o co chodzi :).Ten film arcydziełem nie jest ale da się obejrzeć i na pewno jest lepszy od filmu "Czekając na miłość" jedynie kilka minut w których pojawia się Shah Rukh jako On sam do czegoś się na daje (w ogóle nie wiem po co ten film powstał tam nawet fabuły nie ma).Może nie jestem za bardzo obiektywna bo nieuleczalnie uwielbiam Shah Rukha i co za tym idzie lubię właściwie wszystkie jego filmy bo patrzenie na Niego wszystko mi wynagradza :).W tym filmie wyglądał cudnie ale głos faktycznie straszny.
Nie musisz pisać niego z dużej litery. SRK nie jest bogiem, to tylko w Indiach, miejscami. :)
Obejrzałam go mimo waszych komentarzy ponieważ występuje tam shahrukh musiałam go obejrzeć widziałam około 40 filmów z nim i ten jest chyba najgorszy :(
dobra recenzja:) mam to samo retoryczne pytanie o co w nim chodzi? Szkoda ze czas krecenia filmu nie przelozyl sie na jakosc filmu
Nie rozumiem w ogóle motywów tego filmu. Według mnie jest jednym z najgorszych filmów bollywoodzkich!!!
Zgadzam się. Film jest totalna porażką. Dałam 4 ze względu n SRK chodź i on się tam zbytnio nie popisał. Żałuję pieniędzy za które kupiłam ten film. Tak samo jak i Wy nie wiem o co w tym filmie chodzi i chyba nigdy się nie dowiem. Nie polecam nikomu!!!!
Ja dałam 6/10 za to, że to jeden z tych filmów gdzie Shahrukh wygląda na prawdę uroczo i plus za piosenki, szkoda mi tego, że tak ciekawe i fajne piosenki są w takim filmie. Ja np uwielbiam piosenkę którą 'śpiewa' srk w czasie zabawy przy ognisku. Jeśli ktoś tu wie o co chodzi w tym filmie będę wdzięczna za wytłumaczenie. Ona go kocha, on kocha ją, ale nie ma czasu? O.o A ciągle o niej myśli i przez to pije ? Potem ona umiera (kto ją zabił?) Potem ginie jakiś facet i druga córka zdradza ojca policji żeby ratować Dushata przez którego tak cierpiała jej siostra , może ja mam tylko wrażenie że to bez sensu.
S_jak_Ser, myślę że większość z nas zgodzi się z tezą o bezsensowności tego filmu:P Anaru bardzo dobrze oddała w temacie bzdurność tej produkcji oraz bzdurność wznawiania zdjęć do niej po 10 latach. Porażka. Sama zdziwiłam się, że na okładce widnieje rok 2004, podczas gdy SRK wygląda dokładnie jak z czasów "Baazigara" i "Żony dla zuchwałych". A to tylko wniosek płynący z obserwacji jego twarzy i stylu, bo same zdjęcia wyglądają jak żywcem wyjęte z lat 80-tych. Pomysł z dubbingiem zupełnie nietrafiony, zwłaszcza że głosy postaci nie pasują nawet do głosów piosenkarzy. A te piosenki i teksty? Błagam, za to należy się co najmniej grzywna!xD (aż mam wątpliwości, czy piosenka wykonywana podczas rzekomego występu Dushyanta jest właściwie przetłumaczona). Teledyski wołają o pomstę do nieba. Ale jeszcze gorzej wypadła sama gra aktorska, która...hm...która przywoływała mi na myśl wszystkie znane mi przekleństwa. Jedynie postaci Dushyanta, Jayi i Rahula były odrobinkę wiarygodne, reszta daleko w tyle. Poza tym ZERO akcji, ZERO emocji! Sceny w deszczu - żenujące:) Podobnie z montażem i reżyserią, coś strasznego. A sama końcówka, haha...nie wiem, o co chodziło:D może rzeczywiście ukarano prawdziwego winowajcę, jednak jego aktorstwo - a właściwie brak jakichkolwiek zdolności aktorskich - mogły widza zmylić. A jeśli winny był główny bohater, to już zupełnie NIC nie rozumiem. A w ogóle skąd pomysł na tytuł "Miłości nie oszukasz"? Nie ma on nic wspólnego z akcją:) Z tej raczej wynika, że niby-zakochany bohater DAJE się oszukać, łatwiej wierzy knującym i jak na dłoni widać że nieszczerym "przyjaciołom", a swojej <ukochanej> (czy na pewno?) nawet nie dopuszcza do głosu, wyrzucając jej zasłyszane plotki i uciekając - niczym obrażona księżniczka - do innego pokoju. Krótko mówiąc, ten film to jedna wielka B E Z N A D Z I E J A.