PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=754800}
6,4 121 487
ocen
6,4 10 1 121487
6,9 56
ocen krytyków
Barbie
powrót do forum filmu Barbie

Dawno się tak nie wymęczyłem.

Nie spodziewałem się po tym filmie za wiele, ale i tak nie przypominam sobie, żebym był tak zniesmaczony po jakimś seansie.

Nie było ani jednego żartu, z którego można by się porządnie zaśmiać.
Jedyny śmiech to miałem z tego, jak bardzo słaby to był film i jak bardzo dałem się wydymać na 25 zł.

Ale najgorsza była tępa propaganda typu:
faceci to świnie, które nas zawsze wykorzystywały.
Teraz nasza kolej, żeby role się odwróciły!

Widzimy prymitywne napuszczanie kobiet na mężczyzn z wykorzystaniem kultowego elementu popkultury.

Wg tego filmu kobiety ciężko pracują, zawsze mają pod górkę, ale nie mogą niczego osiągnąć bo przeszkadzają im mężczyźni, którzy mają wszystko ot tak.

Nie zabrakło nawet standardowej już roli głupiego białego ojca, który nic nie rozumie i musi się wstydzić, że jest za mało oświecony w temacie lewicowej poprawności.

Przypomniało mi to od razu napuszczanie czarnych na białych w USA, w których buduje się nienawiść za lata niewolnictwa i wznieca chęć rewanżu w drugą stronę.
Co widzimy jak pięknie działa po kolejnych zamieszkach i masowym rozkradaniu centrów handlowych, po śmierci jakiegokolwiek czarnego z rąk policji.

Takie filmy do niczego dobrego nie doprowadzą.
Kobiety vs mężczyźni.
Biali vs czarni.
Homo vs hetero.
Młodzi vs starzy.
Itd.

Jestem całym sercem za tym, że:
- Kobiety powinny mieć równe szanse, równe płace itd.
- Powinno się znosić szkodliwe stereotypy ich dotyczące.
- Trzeba wspierać budowanie pozytywnych cech jak pewność czy akceptacja siebie.
Tylko, że to nie jest przesłanie filmu!
To przesłanie nie jest w ogóle pozytywne.
To coś w stylu: "Teraz K***a My!"

Wystawiłem ocenę 3 za marketing, przez który dałem się nabrać mimo wątpliwości.
Nauczka na przyszłość, żeby nie chodzić na premiery podejrzanych filmów :)

PS
Film zdecydowanie nie dla nastolatków!
Przez szkodliwe przesłanie.

ocenił(a) film na 9
Martin_Delus

Hehehe, tym razem ci się nie udało

librahun

Co mi się nie udało?

librahun

Mi też się nie podoba i podzielam opinię kolegi.

ocenił(a) film na 10
Jorenkloffenheim

Dzięki za opinie, widać że to nie pisze kobieta bo jedynie facet może być oburzony na filmie który krytykuje jego postawę

julia_nadol

Piękna mizoandria. Jak rozumiem teza jest taka: żadna kobieta nie będzie oburzona po obejrzeniu tego filmu?

ocenił(a) film na 10
Pilaw_to_ja

Kobieta ma być oburzona po filmie który w satyryczny sposób przedstawia problemy z którymi się na codzień zmaga? Nie mówię ze jest on idealny ale na 100% nie jest atakiem na biednych mężczyzn tylko satyryczna krytyka naszego społeczeństwa który pokazuje wady oby dwóch płci. Jedyne prawdziwie negatywne opinie sa od facetów ktorzy nie mogą przeżyć że ktoś ich skrytykował i pokazał że patriarchat to system stworzony przez nich i sam ich krzywdzi. Film się nawet kończy tym ze ken może dołączyć do sądu ale tylko na niższym stopniu żeby pokazać ze w prawdziwym święcie właśnie tak funkcjonują kobiety. To satyra a nie personalny atak na płeć męska !

ocenił(a) film na 10
julia_nadol

Z wszystkim się zgadzam. Może poza tym, że patriarchat był stworzony przez mężczyzn. IMO p. sam się stworzył tysiące lat temu, bo wtedy znaczenie miało np polowanie, gdzie mięśnie mężczyzny mogły się przydać. Więc stanowił pewien konsensus obu płci, dla obu było to wygodne (kobieta np też nie musiała ginąć na wojnie).  Ale rzecz się zestarzała i dzisiaj nie ma zastosowania i jest szkodliwa - jak powiedziałaś - dla obu płci. Bo kobiety są lekceważone, oraz bo mężczyźni muszą sprostać nierealnym bezemocjonalnym wymogom. Film super.

ocenił(a) film na 3
ObywatelTB

To film jest na prawdę bardzo kiepski bo praktycznie tylko kobiety na tej starze sie śmiały

ocenił(a) film na 3
ReVersus220

Satyrze*

ocenił(a) film na 10
ReVersus220

Ja ryknąłem parokrotnie śmiechem, więc widocznie coś ze mną jest nie tak. Hm.. może po prostu nie mam kija w dupie? Nie wiem.

ocenił(a) film na 3
ObywatelTB

Ja też, ale czym film się ciągnął dalej tym po prostu żarty przestały mnie śmieszyć. Dlatego, że po prostu moj stopień zażenowania byl coraz to większy. Kija w dupie nie mam i uważam ze łatwo mnie rozśmieszyć. Ale serio? Grupa facetów tak bezradnie goniła barbie i nawet przez bramkę nie potrafiła przeskoczyć? Tutaj wszyscy faceci byli tak przedstawieni lub jako destrukywnych i wykorzystujących samców alfa. Noo jedynie Alan byl inny, ale on dla mnie bardziej byl tu przedstawiony kompletnie inaczej, może bardziej jako homoseksualista?

ocenił(a) film na 10
ReVersus220

Alan był chyba homo, tak. Nie powiedziałbym, że jedynie faceci byli bezradni/naiwni. Kobiety tak samo. Właściwie cały film składał się jedynie z takich postaci. Protagonistka przecież też była (początkowo) naiwną, stereotypową... barbie (tak zwanym  'pustakiem'), tak samo jak Ken.  Co ja odbieram jako przekaz - wszyscy my ludzie jesteśmy trochę bezradni, nie wiemy jak dokładnie interpretować nasz świat i jak to wszystko elegancko uporządkować, żeby każdy i każda się czuli dobrze.

julia_nadol

Przedstawienie realnego świata jako seksistowski męski ściek to nie atak, tak? Polecam wyjść na zewnątrz. Oburzonych tym filmem kobiet w moim środowisku i tu na forum jest sporo. Tak więc Pani narracja padła.

julia_nadol

Witam, jestem kobieta i również wyszłam z filmu silnie rozczarowana, za to mój narzeczony bawił się przednio :))) Niestety, ale to jak jednowymiarowo przedstawieni byli w tym filmie mężczyźni, z których każdy był totalnie płytkim młotem było zwyczajnie przykre. Bardzo liczyłam na to że film będzie miał jednoznacznie pozytywny morał pokazujący ze da się żyć RÓWNO. Bardziej smuci, nie dziwi, ale smuci mnie to że komentujące tu kobiety naprawdę są tak ukontentowane tym jak film gloryfikuje trudy naszego życia, że realnie każdą opinię wskazująca na to jak wiele krzywdzących mężczyzn uproszczeń zostało tu zawarte sprowadzają do męskiego bólu dupy. To troszkę bardziej zniuansowane i naprawdę mi smutno, że wiele z dziewczyn tak jednoznacznie przyklaskuje temu scenariuszowi, bo film podkręca i podjudza jeszcze kobiety do "walki" . I czemu smutno? Bo w moim odczuciu to nie jest zachęta do walki "o swoje" tylko do walki Z MĘŻCZYZNAMI. My albo oni, nic pomiędzy. I mi też zdarzyło się odnaleźć w dialogach jakieś słowa które zarezonowały z tym co mnie na codzień uwiera w byciu kobietą. Ciężko żeby było inaczej, skoro podczas pierwszego monologu America Ferrera wyrzuciła z siebie chyba z 30 stereotypowych stwierdzeń dotyczących oczekiwań stawianych przez świat wobec kobiet. Ale nie oznacza to, że mamy to przyjmować totalnie bezmyślnie, bez choćby chwili namysłu czy naprawdę mam aż tak źle, czy każda z tych rzeczy tyczy się mnie i czy naprawdę jestem taką ofiarą systemu. Rozumiem, że film miał podbudować kobiety, więc nie ma w nim miejsca na to aby zawrzeć podobne kwestie omawiające to co dotyka mężczyzn, ale to czego nie mogę ogarnąć to czemu koniecznie trzeba było robić z nich jednoznacznych kretynów. A jeśli w Barbielandzie tak jak ktoś wspomniał, role są odwrócone to chcecie mi powiedzieć że tak właśnie zachowują się kobiety? Zero pewności siebie, żebranie o uwagę faceta, uzależnianie własnego szczęścia od jego spojrzenia? To chyba jeszcze większy diss dla naszej płci. Nie przeczę, pamiętam takie czasy kiedy to czy chłopak się na mnie spojrzał zmieniało sens mojej egzystencji, ale miałam wtedy jakieś 11 w porywach do 12 lat. Sama siedziałam w kinie obok dziewczyny, która wyszła z filmu... wzruszona. No zdębiałam. I nie wiem czy naprawdę miała w życiu tyle sytuacji które deptały ja jako kobietę, ze te dialogi mogły ja wzruszyć, czy też tak bezkrytycznie podeszła do sławiących girl power scen i zachłysnęła się nimi tak mocno, że aż jej oczami pociekło. No nie wiem, ale na tej ścieżce moja kobieca empatia się zagubiła. Więc jak tu ktoś u góry napisał "widać że to nie pisze kobieta bo jedynie facet może być oburzony na filmie który krytykuje jego postawę". Nie tylko, bo to nie jest postawa każdego mężczyzny, a film jednoznacznie to sugeruje. Faktycznie nie spotkałam jeszcze faceta który nie chciałby walnąc sobie choćby w najmniejszej kawalerce telewizora o przekątnej swojego wzrostu, ale poza tym film jest mega krzywdzący dla płci "brzydkiej". I to nie jest film o patriarchacie, jeśli już to satyra o patriarchacie, ale niestety płaska i zwyczajnie słaba. Urocza wizualnie, bo Margot Robbie jest ucztą dla oczu, a Ryan Gosling naprawdę wybitnie odnalazł się w roli żałosnego wannabe alfy i na "I am Kenough" nawet śmiechłam.

ocenił(a) film na 3
BuenoTheDog

Bardzo ciekawy, rzeczowy komentarz. Pozdrawiam. A co do tezy Autora tego tematu, to czytając komentarze utwierdzam się w przekonaniu, że cel filmu, czyli napuszczanie kobiet na mężczyzn i rozkręcanie wojny płci, został osiągnięty.

BuenoTheDog

Bueno, dziękuje za twój rzeczowy komentarz. Żeby w pełni zrozumieć co się dzieje należy niestety wejść w politykę. Tak jak kiedyś lewica doszla do władzy radykalizując proletariat (patrz rewolucja bolszewicka) tak samo teraz schemat działania pozostał ten sam. Zmieniono jedynie grupy docelowe, bo nie ma już mas robotnicznych ani powszechnego zubożenia. Lewica porzuciła więc doły społeczne na rzecz kobiet, homoseksualistów i czarnych. Na każdym kroku wmawia się im, że żyja w ucisku, w ciągłej opresji z której wyzwlić ich może jedynie państwo opiekuńcze mocno progresywne. Tak samo jak kiedyś szczuto biednych na bogatych, tak samo teraz szczuje się czarnych na białych, kobiety na mężczyzn itd. Niestety skutek będzie podobny jak jak po rewolucji bolszewickiej, pogorszy się każdemu. Napuszczając rozwydrzone kobiety przeciwko mężczyznom osiągną też swoje cele poboczne, zdepopulują ziemię i zniszczą rodzinę. Coś na czym lewicy od dawna zależy. Wystarczy przypomnieć sobie jaki model komuniści zaprowadzili w Rosji po przejęciu władzy, kobiety zostały upaństwowione. W uzupełnieniu polecam artykuł poniżej:

https://historia.org.pl/2015/07/08/bolszewicka-rewolucja-seksualna/

julia_nadol

To był film ciekawey ale niestety transfobiczny.

Jorenkloffenheim

Dzięki. Przekonałeś mnie, żeby się na to wybrać :)

użytkownik usunięty
Jorenkloffenheim

Typowy facet nie rozumie filmu o patriarchacie. Nie dziwię się że nie wyniosłeś nic oprócz bólu dupy.

Witam, jestem kobieta i również wyszłam z filmu silnie rozczarowana, za to mój narzeczony bawił się przednio :))) <br/><br/>   Niestety, ale to jak jednowymiarowo przedstawieni byli w tym filmie mężczyźni, z których każdy był totalnie płytkim młotem było zwyczajnie przykre. Bardzo liczyłam na to że film będzie miał jednoznacznie pozytywny morał pokazujący ze da się żyć RÓWNO. Bardziej smuci, nie dziwi, ale smuci mnie to że komentujące tu kobiety naprawdę są tak ukontentowane tym jak film gloryfikuje trudy naszego życia, że realnie każdą opinię wskazująca na to jak wiele krzywdzących mężczyzn uproszczeń zostało tu zawarte sprowadzają do męskiego bólu dupy.  To troszkę bardziej zniuansowane i naprawdę mi smutno, że wiele z dziewczyn tak jednoznacznie przyklaskuje temu scenariuszowi, bo film podkręca i podjudza jeszcze kobiety do "walki" . I czemu smutno? Bo w moim odczuciu to nie jest zachęta do walki "o swoje" tylko do walki Z MĘŻCZYZNAMI. My albo oni, nic pomiędzy.  I mi też zdarzyło się odnaleźć w dialogach jakieś słowa które zarezonowały z tym co mnie na codzień uwiera w byciu kobietą. Ciężko żeby było inaczej, skoro podczas pierwszego monologu America Ferrera wyrzuciła z siebie chyba z 30 stereotypowych stwierdzeń dotyczących oczekiwań stawianych przez świat wobec kobiet. Ale nie oznacza to, że mamy to przyjmować totalnie bezmyślnie, bez choćby chwili namysłu czy naprawdę mam aż tak źle, czy każda z tych rzeczy tyczy się mnie i czy naprawdę jestem taką ofiarą systemu.  Rozumiem, że film miał podbudować kobiety, więc nie ma w nim miejsca na to aby zawrzeć podobne kwestie omawiające to co dotyka mężczyzn, ale to czego nie mogę ogarnąć to czemu koniecznie trzeba było robić z nich jednoznacznych kretynów.  A jeśli w Barbielandzie tak jak ktoś wspomniał, role są odwrócone to chcecie mi powiedzieć że tak właśnie zachowują się kobiety? Zero pewności siebie, żebranie o uwagę faceta, uzależnianie własnego szczęścia od jego spojrzenia? To chyba jeszcze większy diss dla naszej płci. Nie przeczę, pamiętam takie czasy kiedy to czy chłopak się na mnie spojrzał zmieniało sens mojej egzystencji, ale miałam wtedy jakieś 11 w porywach do 12 lat.  Sama siedziałam w kinie obok dziewczyny, która wyszła z filmu... wzruszona. No zdębiałam. I nie wiem czy naprawdę miała w życiu tyle sytuacji które deptały ja jako kobietę, ze te dialogi mogły ja wzruszyć, czy też tak bezkrytycznie podeszła do sławiących girl power scen i zachłysnęła się nimi tak mocno, że aż jej oczami pociekło. No nie wiem, ale na tej ścieżce moja kobieca empatia się zagubiła.  Więc jak tu ktoś u góry napisał "widać że to nie pisze kobieta bo jedynie facet może być oburzony na filmie który krytykuje jego postawę". Nie tylko, bo to nie jest postawa każdego mężczyzny, a film jednoznacznie to sugeruje.  Faktycznie nie spotkałam jeszcze faceta który nie chciałby walnąc sobie choćby w najmniejszej kawalerce telewizora o przekątnej swojego wzrostu, ale poza tym film jest mega krzywdzący dla płci "brzydkiej".  I to nie jest film o patriarchacie, jeśli już to satyra o patriarchacie, ale niestety płaska i zwyczajnie słaba.  Urocza wizualnie, bo Margot Robbie jest ucztą dla oczu, a Ryan Gosling naprawdę wybitnie odnalazł się w roli żałosnego wannabe alfy i na  "I am Kenough" nawet śmiechłam.

ocenił(a) film na 10
BuenoTheDog

Ja zrozumiał to jednowymiarowe pokazanie Kena jako odzwierciedlenie tęgi jak kobiety były przedstawiane w filmach, czyli typowa ładna kobieta której całe życie kreci się wokół romansu i nie ma nawet zbudowanej osobowości. Tak tez na ten temat wypowiadała się w wywiadach Greta Gerwig, wiec ponownie miała to być satyra że ken jest „nikim” bez barbie

julia_nadol

Okej, tylko że ostatni raz kojarze takie scenariusze z lat 2000. To nie jest dziś wiodąca narracja, którą moglibyśmy być jakoś przesiąknięci i która podstępnie przedzierałaby się do naszej podświadomości. Może Greta Gerwig zamarzyła sobie taki film X lat temu i nie zauważyła że dzisiejsza rzeczywistość już wcale nie potrzebuje takiego uproszczenia. Kobietom nie szczędzi się dzisiaj wyrazów uznania, należnego im miejsca, gdy na takie zapracują. A nawet jeśli jeszcze nie zapracowały, znajdą wiele przychylnych im osób, chętnych by kibicować ich rozwojowi. Wartość kobiety nie jest definiowana przez jej związek, to czy ma męża czy choćby partnera, chyba że przez złośliwe ciotki posiadające przywary, które przeminą jedynie razem z ich pokoleniem. Nie wydaje mi się żebym żyła w jakimś idylliczym świecie, a jednak moja rzeczywistość i obraz kobiet jest zgoła inny niż ten przedstawiany przez reżysterkę. Nie kojarzę też w ostatnich latach takich kobiecych filmowych portretów, które odpowiadałyby czołobitnej postaci Kena. Jeśli posiadasz jakieś przykłądy które sprawiają że film jest Twoim zdaniem "w punkt", chętnie się dowiem :)

Słodko wyglądasz jak się denerwujesz ;) Możesz jeszcze?

użytkownik usunięty
Martin_Delus

Nagroda za najbardziej bezsensowny komentarz trafia do ciebie

Dziękuję ;) ale czy mogłabyś jeszcze?

Martin_Delus

I taka moja porada na przyszłość, jak kogoś chcesz obrazić to musisz się trochę bardziej postarać ;) "ból dupy" to trochę mała wyrafinowane ;)

ocenił(a) film na 5
Jorenkloffenheim

Ja jestem zawiedziony że Barbie nie jest jest w rzeczywistości transwestytą. ;-)

ocenił(a) film na 7
Jorenkloffenheim

Niech zgadnę, konfederata?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
N_G_1430

Nie zgadza się czyli można lecieć facecik, oprawca. Gdzie jest incel? Żądam incela i mizogina! Pokazałyście swoje prawdziwe oblicze w tym wątku. Wszędzie jad, wylewany przez nieudacznice szukające usprawiedliwienia za swoje błędy w zewnętrznym bycie zwanym patriarchatem. Polecam spojrzeć w lustro i zapytać się czy przypadkiem same nie jesteście problemem.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
N_G_1430

Tak, tak piękna istoto. Pokazuj swoją prawdziwą twarz. Gdyby nie mężczyźni to by na ziemi był raj. Przykro mi, że skrzywdził cię mężczyzna. Nie rób jednak projekcji na mnie i innych i idź do psycholożki, bowiem widzę tu wiele do przepracowania. Z fartem!

ocenił(a) film na 1
N_G_1430

Jeśli ktoś Cię gwałci, morduje, dyskryminuje, prześladuje (i to od wieków) to zgłoś do odpowiednim służbom zamiast wylewać swoje żale. Rozumiem, że jako stara panna masz żal do mężczyzn że nikt Cię nie chce ale nikt nie chce złośliwej baby tylko normalnej kobiety.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
N_G_1430

Au rebour ;) Nikt tu nie wyśmiewa przemocy, co najwyżej twoje nudne i przewidywalne posty ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
N_G_1430

lol lol lol lol lol lol lol lol lol, po tym przestałam czytać.

N_G_1430

Dziękuję, za potwierdzenie moich tez, że twoje posty są całkiem przewidywalne ;) Spodziewałem się mnóstwo ataków ad persona z Twojej strony i się nie pomyliłem.

ocenił(a) film na 2
N_G_1430

Weź się napij wody, dziecko. Masz ze sobą jakiś poważny problem. Patrząc na zachowanie ludzi, którym podobał się ten film, nie wygląda to dobrze. To co robisz pieniąc się na wszystkich, którzy ośmielą się mieć inne zdanie, jest jakimś karykaturalnym wołaniem o pomoc. W sumie lepiej jak piszesz tu, bo jeszcze zaczniesz się nad zwierzętami w ramach odreagowania znęcać.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 2
N_G_1430

Ja nie napisałem ani słowa o filmie, bo go nie widziałem jeszcze. Nie umiesz czytać? Czytam opinie i po prostu widzę, że masz ogromy problem i całe pokłady frustracji. Pomyśl o zaangażowaniu terapeuty, który nauczy cię odzywać się do innych, skoro mamusia nie nauczyła. Pewnie była zajęta karierą? Też bym na jej miejscu wolał karierę niż takie dziecko. :)

N_G_1430

A ty dalej tu wylewasz żale? Kobieto, wyjdź na zewnątrz się przewietrz, odetchnij od internetu. Jeśli nie jesteś trollem to idź do specjalisty, bo to co piszesz podpada już pod schizofrenię.

Przy okazji wyzywasz wszystkich od incelów. Jak rozumiem wartością mężczyzny jest to ile lasek puknął? Bardzo patriarchalne, nieładnie. Z fartem!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
N_G_1430

Diagnozę i profilowanie psychologiczne dajesz pro bono czy mam gdzieś przelew zrobić? Widzę, że masz duży wgląd w incelską psychikę. To z własnego doświadczenia, czy skończyłaś incel study na kierunku feminizmu stosowanego?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 2
N_G_1430

Wiesz, że jeśli tyle osób pisze ci, że masz problemy, to powinno ci cokolwiek dać do myślenia?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
N_G_1430

To ty tutaj wyzywasz ludzi za inne zdanie. I to ty tutaj jesteś na dnie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
N_G_1430

Napisałem wiele konkretów, do których się nie odniosłaś. Nie odniosłaś się też do konkretów w OP.

Zaczęłaś za to swoje wypowiedzi od wyzywania wszystkich mężczyzn jako oprawców, facecików i mizoginów. Potem przeszłaś do wyzywania od obrzydliwych i inceli. Z całym szacunkiem, ale to ty tutaj jesteś stroną agresywną i seksistowską. Nie ukrywaj się za byciem ofiarą atakowaną przez samców. Odwróć role w swoich wypowiedziach i zobacz sobie czym się stałaś.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones