Wraca pomysł powrotu do świata filmu "
Pan i władca: Na krańcu świata". Należące do Disneya 20th Century Studios właśnie zatrudniło
Patricka Nessa ("
Ruchomy chaos", "
Siedem minut po północy") do przygotowania scenariusza.
Ponieważ wprowadzony do kin w 2003 roku "
Pan i władca: Na krańcu świata" był ekranizacją 10. książki z liczącego 21 tomów cyklu "Przygody kapitana Jacka Aubreya i Stephena Maturina"
Patricka O'Briana, od samego początku mówiło się o możliwości nakręcenia kolejnego film. Lata mijały, w sieci pojawiały się kolejne zapowiedzi, ale nic z nich nie wynikało. Obecna próba też jest na bardzo wczesnym etapie i jeśli tekst
Nessa nie przypadnie szefom 20th Century Studios do gustu, łatwo może trafić do kosza.
Nowy "Master and Commander" będzie prequelem "
Na krańcu świata". Według źródeł portalu Deadline
Ness przygotowuje scenariusz na bazie pierwszego tomu, który w Polsce został wydany pod tytułem "Dowódca "Sophie"". Akcja powieści rozpoczyna się w kwietniu 1800 roku w Maó-Mahón na Minorce, czyli 12 lat przed wydarzeniami przedstawionymi w tomie dziesiątym (i ekranizacji). Dowiemy się z niego, jak doszło do spotkania Jacka Aubreya i Stephena Maturina oraz poznamy ich pierwsze morskie przygody, kiedy Jack został dowódcą brygu "Sophie".
W związku z tym, że bohaterowie są dużo młodsi niż
Russell Crowe i
Paul Bettany, szanse na ich powrót są równe zeru.